ďťż

Dlaczego pękło akwarium?

Żona mnie opierniczyła
4 miesiące temu zalałem zbiornik (160l), który ustawiony był na solidnej komodzie i na macie. Tydzień temu założyłem pokrywę aluminiową .Dzisiaj ją zdjąłem gdyż miałem w planie lekkie przemeblowanie sprzętu i paru innych rzeczy. 30 sekund po zdjęciu pokrywy usłyszałem trzask i chlupot lejącej się na ścianę i komodę wody. Nikomu nie życzę poczuć tego co ja w tym momencie poczułem :/ Ale stąd moje pytanie. DLACZEGO PĘKŁO? skoro stało 4 miesiące nieruszane.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8fdbd35edcee49f6.html


miałeś jakieś głazy?
czasami wystarczy rysa na szkle a fizyka zrobi już swoje
współczuje... koszmar każdego akwarysty, zalanie siebie i sąsiada z dołu, ja się ubezpieczyłem na taką ewentualność.
Może z tej (lewej?) strony akurat było kiepsko sklejone? a może stuknąłeś pokrywą? ale generalnie h.. ci wie czego pękło.

o tyle dobrze, że byłeś w domu w tym czasie

Nie załamuj się, jeszcze tylko jakoś żonę przekonaj, że to był przypadek i zaraz stawiaj nowe akwarium.

Powodzenia
Widocznie coś było nie tak z baniakiem już wcześniej, a Ty pewnie lekko poruszyłeś i wystarczy. A może pokrywa wchodziła ciasno i w jakiś sposób siły wody działające na akwarium inaczej się rozkładały, a tym samym samo jej zdjęcie wystarczyło do zalania. Szukaj pozytywów - baniak rozwalił się przy Tobie - mogłeś uratować ryby i ograniczyć skutki powodzi...


Ja to właśnie tak widzę. Szkło pękło dosłownie na moich oczach. Uratowałem w zasadzie wszystko poza parkietem. Na szczęście miałem jeszcze swój stary baniak 112 litrów (lekko przykurzony) i póki co jest na chwilę obecną tymczasowym lokum moich rybek i roślinek. Sąsiadów nie zalałem bo ich nie mam.

Faktycznie pokrywa wchodziła ciasno, ale nie aż tak bardzo. Dzisiaj podczas zdejmowania jej mogłem lekko stuknąć w szybę ale nie aż tak mocno żeby szkło 6mm pękło. Moim skromnym zdaniem poprzeczny wspornik nie spełnił swojego zadania. Może źle przyklejony... zostało mi kilka przykrych faktów i kupa domysłów...

Btw, pierwsze co moja żona powiedziała po zakończeniu akcji "powódź" - "ile czasu się czeka na nowe akwarium"?


Btw, pierwsze co moja żona powiedziała po zakończeniu akcji "powódź" - "ile czasu się czeka na nowe akwarium"?

[/quote]

no to teraz nie możesz małżonce pozwolić zbyt długo na nie czekać
No ja mogę tylko powiedzieć, że współczuję. Mnie też kiedyś pękło. U mnie z powodu grzałki. Po kilku tysiącach razy, kiedy się włączała i nagrzewała szybę, ta nie wytrzymała wreszcie. Pękła dokładnie wzdłuż linii montowania grzałki.
Przeczytałem i popsułem sobie humor w niedziele z samego rana. Mogę tylko współczuć ale pękło dość dziwnie tak jakby było to skutkiem naprężenia.

ja się ubezpieczyłem na taką ewentualność.

gdzie takie sprawy załatwiłeś no i jaki jest koszt takiego ubezpieczenia?
Odpowiedź na Twoje pytanie to wróżenie z f.usów. Powiem jednak, że ja zakładałem ciasno wchodzące pokrywy z pcv na większe akwarium i nic złego się nie działo.



BTW,
ja się ubezpieczyłem na taką ewentualność.


gdzie takie sprawy załatwiłeś no i jaki jest koszt takiego ubezpieczenia?

Ubezpieczenie PZU DOM http://www.pzu.pl/produkty/pzu-dom

Ogólne warunki ubezpieczenia PZU DOM
http://www.pzu.pl/c/document_library/get_file?uuid=031b5137-0dc9-40e5-9d8f-138d2dfb8062&groupId=10172

koszt mojego ubezpieczenia 78 zł , czas trwania ubezpieczenia 1 rok

mi chodziło głownie o zabezpieczenie się przed ewentualnym zalaniem sąsiada z dołu i w takim wypadku za szkody spowodowane zalaniem płaci PZU, bo nagle ze szkody np. 1000 zl chciałby ode mnie 25 tys i przy okazji remont generalny całego domu moim kosztem a tak niech PZU się z nim użera
Co racja to racja. Dzięki Panowie za pomocne słowa...
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Żona mnie opierniczyła