ďťż

Zgoda na przyjęcie zabytków

Żona mnie opierniczyła
Witam

Chciałabym się poradzić i uzyskać trochę informacji dotyczących uzyskania zgody na przyjęcie zabytków.
Interesuje mnie dokładnie sprawa taka czy istnieją jakieś paragrafy kiedy żadne z muzeów w województwie nie chce przyjąć zabytków do swoich zbiorów?? nie koniecznie z własnej woli..





USTAWA o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami z dnia 23 lipca 2003 r.

Art. 35. 1. Przedmioty będące zabytkami archeologicznymi odkrytymi, przypadkowo znalezionymi albo pozyskanymi w wyniku badań archeologicznych, stanowią własność Skarbu Państwa.

2. Własność Skarbu Państwa stanowią również przedmioty będące zabytkami archeologicznymi, pozyskane w wyniku poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12.

3. Miejsce przechowywania zabytków archeologicznych odkrytych, przypadkowo znalezionych albo pozyskanych w wyniku badań archeologicznych bądź poszukiwań, o których mowa w art. 36 ust. 1 pkt 12, określa wojewódzki konserwator zabytków, przekazując je, w drodze decyzji, w depozyt muzeum lub innej jednostce organizacyjnej, za jej zgodą.

4. Przekazanie zabytków archeologicznych muzeum lub innej jednostce organizacyjnej może nastąpić w przypadku, gdy jednostka ta zapewni:

1) ich trwałe przechowanie;

2) przeprowadzenie inwentaryzacji i odpowiednich prac konserwatorskich;

3) udostępnianie tych zabytków w celach naukowych.

5. Wojewódzki konserwator zabytków może wydać decyzję o cofnięciu oddania w depozyt zabytków archeologicznych, jeżeli muzeum lub inna jednostka organizacyjna nie zapewnia warunków, o których mowa w ust. 4.

6. Na wniosek dyrektora muzeum zabytki archeologiczne, będące w depozycie tego muzeum, mogą być przekazane na jego własność na podstawie decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków.


Oznacza to, że zabytki można za pokwitowaniem przekazać Wojewódzkiemu Konserwatorowi Zabytków, który jest reprezentantem właściciela zabytków, czyli Skarbu Państwa.

Wojewódzki Konserwator Zabytków nie może odmówić przyjęcia zabytków. Tak uczyniła Lidia Grzeszkiewicz-Kotlewska w Toruniu.

http://www.archeologiczne.fora.pl/firmy-archeologiczne,9/jak-ia-umk-walczy-z-firma-prywatna,669-465.html

Zgodnie z Ustawą, to nie archeolog ustala miejsce przechowywania zabytków - lecz WKZ w drodze decyzji.

Proszę mu przekazać, jeśli nie przyjmie zrządzać uzasadnienia na piśmie i zacząć naliczać opłaty za przechowywanie zabytków należących do Skarbu Państwa .
W pewnym województwie w ten spodób eliminuje się konkurencję. I każdej nowej firmie wchodzącej na rynek w tym województwie utrudnia się życie w ten sposób a jeśli się komuś uda i poradzi sobie to nie otrzyma zapłaty za wykonane prace, bo np konserwator na koniec badań zmienił decyzję i w związku z tą decyzją badania nie zostały prawidłowo wykonane i cel umowy nie został zrealizowany. Więc Wam NIE ZAPŁACIMY

MASAKRA
Na Polsacie leci taki program "Państwo w Państwie" proponuję napisać do nich. Istnieje także Urząd Ochrony Konkurencji do którego także można napisać. Jedno takie zgłoszenie można zignorować, lawiny takich zamieść się nie da.

Zatem wszystkich których to dotyka zachęcam do pisania. Można też do NIKu.

Mamy teraz także nowe prawo administracyjne, które pozwala skarżyć organ za opieszałość w rozpatrywaniu decyzji. Zgodnie z KPA organ ma dwa miesiące na wydanie decyzji o przekazanie zabytków do podmiotu uprawnionego. Należy złożyć wniosek o wydanie takiej decyzji, po dwóch miesiącach należy złożyć wezwanie o wydanie decyzji w ciągu 7 dni a jeśli to nie da efektu od razu możemy składać skargę do WSA o przewlekłość.

Rozliczenie poprzednich badań jest warunkiem udzielenia pozwolenia na następne, zachodzi tu zatem działanie na szkodę podmiotu gospodarczego. Kara wymierzona organowi będzie zatem uzasadniona.

Radzę nie mieć skrupułów wobec urzędników. Oni też nie mają.


NIK stwierdził że na życzenie czyjeś nie będzie robił kontroli. Mają zaplanowane działania...
a co do rozliczenia to o tyle dobrze że mamy to na innego kierownika badań, więc te dwie sprawy w sumie się nie krzyżują.
Problem przechowywania zabytków to już patologia. Małe muzea regionalne jeszcze przyjmują, w wielu wypadkach z otwartymi rękoma, ale w większych ośrodkach, muzea robią wszystko by zniszczyć prywatne firmy archeologiczne. Ostatnio dostałem zlecenie na przeprowadzenie nadzoru, do przetargu startowało też miejscowe muzeum. Zaproponowało prawie 2x wyższą cenę. Po otrzymaniu zlecenia zgłosiłem się do muzeum o wydanie pozwolenia na przechowywanie zabytków. Wyrazili zgodę, ale pod warunkiem płacenia im haraczu ponad 6 tys. zł za roczne przechowywanie. W zasadzie nie ma innego wyboru, gdyż to muzeum jest jedynym, które może zabytki przejąć. Czy to oznacza, że ja i moi spadkobiercy, w nieskończonoś będą zobowiazani płacić olbrzymie pieniądze za przechowanie kartonu zabytków? Oczywiście, nie mam zamiaru zapłacić ani grosza, niech sobie wystawią rachunek Skarbowi Państwa, czyli właścicielowi zabytków.
Taj jak pisałem, spróbujcie złożyć wniosek do WKZ o wydanie decyzji wskazującej podmiot. Jeśli zgodnie z KPA nie wskaże można składać do WSA o bezczynność organu. I naliczać WKZtowi takie same opłaty za przechowywanie zabytków jak to czyni muzeum. Albo niech to zrobi inwestor - może będzie bezpieczniej.

Oczywiście wikłacie się w procedury sądowo-administracyjne. Tylko nie wiem czy w obecnym stanie to się opłaci, formalnie wygracie, ale czy potem taki konserwator nie będzie was traktował jak L.G.K w Toruniu. Tego nie obiecam.
Powered by wordpress | Theme: simpletex | © Żona mnie opierniczyła